Przejęcie Internetu przez rządy nabiera tempa.

2 lutego 2016 autor: INF1N1TY

re2
Przejęcie Internetu przez rządy nabiera tempa.
Ruchy przez rządy zachodnie w kierunku wprowadzenia ograniczeń i kontroli internetu nabierają tempa, wraz z ruchami administracji USA wyznaczającymi standardy. Department of Homeland Security zajął kolejną partię domen na przestrzeni ostatniego weekendu oraz zamknął kilka stron internetowych, pod pretekstem piractwa i przepisów o prawach autorskich.

Senat Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Spraw Rządowych przeprowadził przesłuchania w poniedziałek debatując nad planem administracji Obamy, który proponuje przenieść odpowiedzialność za bezpieczeństwo internetu na prezydenta. Plan zakłada aby miał on możliwość całkowitego wyłączenia internetu w czasie zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.

Jak już udokumentowaliśmy, plan administracji zapewnia prezydentowi prawo do wyłączenia Internetu jak to obrazowo ujęto jednym wciśnięciem przycisku. Stało się również jasne, że ochrona cyberprzestrzeni poprzez ustawę o “narodowych dobrach” da rządowi możliwość decydowania, kto i co może powiedzieć w sieci.

re2_1

Krytycy w Senacie, w tym Republikańska Reprezentantka Susan Collins, twierdziła, że rząd wykorzystuje “przestarzałą ustawę “Communications Act”, z 1934 roku”, która pozwala prezydentowi na przejęcie stacji radiowych w czasie zagrożenia bezpieczeństwa narodowego.

Administracja stara się rozszerzyć te uprawnienia do komunikacji Internetowej.

Długotrwały zwolennik cenzury Internetu, Joe Lieberman stwierdził, że “kraj będzie w lepszej sytuacji, jeśli zostanie utworzone nowe prawo dotyczące instytucji prezydenta do działań w sytuacjach kryzysowych”.

W ubiegłym roku Komitet Bezpieczeństwa Wewnętrznego Senatu (pod Liebermanem) naciskał na Amazon aby usunęło Wikileaks ze swoich serwerów. W tym czasie, senator stwierdził, że “decyzja odcięcia Wikileaks była właściwą decyzją i powinna ustanowić standard dla innych firm, które przydzielają swoje miejsce na serwerach dla Wikileaks pomagając w dystrybucji nielegalnie przejętych materiałów.”

Adwokat Kevin Bankston z Electronic Frontier Foundation określił decyzję Amazon o zamknięciu strony jako “rozczarowanie”, dodając, że “ciśnienie” ze strony urzędu Liebermana lub innych organów ma na celu “ograniczenie amerykanom dostępu do materiałów, do których społeczeństwo ma prawo według Pierwszej Poprawki. ”

Wizja Internetu Liebermana jest mniej infostradą a bardziej kontrolowanym przez rząd klonem “wysterylizowanej” telewizji kablowej, która jest kompletnie oczyszczona z niezgodnych z establiszmentem treści. System bardziej drakoński niż ten stosowany przez chińskich komunistów.

“W tej chwili rząd w Chinach, może odłączyć część swojego Internetu na wypadek wojny i my musimy mieć takie samo rozwiązanie u siebie” powiedział Lieberman w programie Candy Crowley, CNN w 2010 roku.

rea3

To jest właśnie to co Lieberman zakłada dla przyszłości Internetu w Stanach Zjednoczonych, wysoce regulowane, kontrolowane przez państwo forum, na którym rząd może zamknąć strony internetowe, które mu nie odpowiadają. Początki tego widać poprzez działania Homeland Security, które w tym tygodniu bez nakazu sądowego zamknęło wiele stron internetowych.

Tymczasem w Europie, zdecydowanie niepopularny prezydent Francji Nicolas Sarkozy zwołał światową konferencję aby promować ideę, że rządy powinny mieć najwyższą władzę nad Internetem.

Spotkanie nazwane e-G8, odbywa się w tym tygodniu w Paryżu. Wśród gości są prezes Google Eric Schmidt, prezes i dyrektor generalny News Corp Rupert Murdoch, założyciel i CEO Facebooka Mark Zuckerberg.

“Trzeba, aby usłyszeli nasze ograniczenia, nasze czerwone linie”. Sarkozy powiedział dziś zebranym gościom argumentując za wzmożeniem regulacji przez rządy aby “zapobiec niewłaściwemu korzystaniu z Internetu”.

Zawarte w tej definicji, według Sarkozyego, są strony internetowe takie jak Wikileaks. Odnosząc się do tej strony, Sarkozy ostrzegł zgromadzonych:
“Nie pozwólmy, aby [Internet] stał się narzędziem w rękach tych, którzy chcą zniszczyć nasze bezpieczeństwo, a więc naszą integralność. Nie pozwólmy, aby rozpoczęta rewolucja, działała na szkodę podstawowego prawa każdej osoby do życia prywatnego” powiedział.

Francja była jednym z pierwszych krajów, który zablokował serwery na własnym terytorium, które umożliwiły Wikileaks publikację dużej ilości materiałów w ubiegłym roku.

W 2009 r. rząd Sarkozyego próbował wprowadzić drakońskie ograniczenia praw autorskich w Internecie. Prawo opisywane akronimem “Hadopi”, zakłada utworzenie nowej agencji państwowej która posiadałaby możliwość odcinania dostępu do internetu na okres do jednego roku dla ludzi, którzy nielegalnie ściągają muzykę i filmy.

Francuski Trybunał Konstytucyjny orzekł, przeciw władzy określając “bezpłatny dostęp do usług publicznych, komunikacji on line” jako podstawowe prawo człowieka. Mimo to rząd wciąż naciska na projekt ustawy. Obecnie tylko sędziowie mają prawo do ograniczenia dostępu do Internetu. Ustawa ta została ustanowiona w Wielkiej Brytanii w 2010 roku.

rea4

Rząd Sarkozy’ego prowadzi również czarną listę internetu, której celem jest raportowanie stron które zawierają “obraźliwe” treści. Podobne formy działań są obecnie implementowane przez rzekomo demokratyczne rządy na całym świecie.

Ruch mający na celu ograniczenia i kontrolę Internetu, jak już wielokrotnie ostrzegaliśmy, jest realizowany ponieważ skostniałe tradycyjne korporacyjne i rządowe media, przegrywają z alternatywnymi i niezależnymi źródłami informacji pod względem udziału widowni, zaufania i wpływu.

Ruch ten musi się spotkać z ostrą opozycją na każdym poziomie oraz w całym spektrum politycznym. Regulacja Internetu nie tylko stanowi ogromny zamach na wolność słowa, lecz będzie tworzyła nowe przeszkody dla e-gospodarki i w konsekwencji dalszą dewastację realnej gospodarki.

Źródło: www.Prisonplanet.pl www.Prisonplanet.com

  • Możliwość komentowania Przejęcie Internetu przez rządy nabiera tempa. została wyłączona
  • Kategoria: Nauka & Technologia

Komentowanie wyłączone.